środa, 31 lipca 2013

Pierwsza pomoc- podstawy

Kochani! Dzisiaj chciałabym poruszyć bardzo ważny temat, jak już wyczytaliście, będzie o pierwszej pomocy. Nie będę bawiłą sie w nauki, tłumaczenia, czy wymądrzanie sie, ponieważ zanim bym skończyła, to by chyba minął rok,  a racji i tak bym pewnie nie miałą. Od jakiegoś czasu, z ciekawości pytam się różnych osób głównie z rodziny, czy znają podstawy pierwszej pomocy, tzn. resuscytacje krążeniowo oddechowa, czy jak się zachować w trakcie udławienia, itp. No i niestety nikt, kogo sie zapytałam, nie umiałby udzielić jakiejkolwiek pierwszej pomocy. Większość by spanikowała i zadzwoniła po pogotowie. Wszystko ładnie pięknie ale czasami liczą sie te pierwsze minuty, kiedy jeszcze karetka nie dojechała. W dzisiejszych czasach, o podstawach pierwszej pomocy uczął w szkołach ale chyba też nie zawsze. kursy sa czesto drogie, materiały ciężko dostępne, a przecież chodzi o cenne ludzkie życie! Oczywiście, raz, na jakiś czas, taki kurs jest organizowany za darmo. Ale chyba akcje promocyjne są słabe, przez co jest mało chętnych osób. No i każdy z nas, ma nadzieje, że nigdy taka wiedza nie będzie mu potrzebna. Ale wszytsko sie może zdarzyć.  W zyciu przeszłam trzy kursy pierwszej pomocy, zaden nie był konkretny ale podstawy znam i cieszę się z tego. Nie daj Bóg, Dominik by mi się czymś zadławił, co przecież u dzieci jest częste, to wiedziałabym jak mu pomóc do przyjazdu karetki. Pod spodem zamieszczę obrazki związane z tematem, oczywiście, nie będzie to wszytsko, tylko to co sama uważam za najważniejsze. mam nadzieję, że wykujecie to na blaszke i nigdy nie będziecie musieli użyć.
P.S Pamiętajcie że raz na kilka lat (4, czy 5), niektóre przepisy są zmieniane, więc warto się doszkalać raz na jakiś czas:). Niektóre obrazki trzeba sobie zapisać na komputerze i powiększyć, bo na blogu nie wiele widać.

1. Najlepiej zawołać do pomocy konkretną osobę, bo jak się prosi o pomoc, to zazwyczaj nikt NIE JEST CHĘTNY.

1. pamiętajcie o mocnym uciskaniu mostka, nawet jeżli żebra mają zostać połamane. Serce jest schowane przecież dosyć głęboko.


rękoczyn Heimlicha

pomijając pierwsze trzy zdjecia:), Mam nadzieję, ze nie będziecie musieli amputować ani sobie, ani komuś kończyny, to w razie jej oderwania (jeżeli jest w miare cała), ważne jest żeby ją zachować jeżelizostanie znaleziona i schować  do jakiegoś pojemnika z czymś zimnym, najlepiej oczywiście lodem.

rękoczyn Haimlicha stosuje się u dzieci starszych. Po okresie pokwitania, czyli ok. 12 lat.


 uciśnięcia muszą być szybkie  ponieważ serce niemowląt bije szybciej niż dorosłego człowieka, ok 100 na minutę                 ( częstotliwośc). Mostek podczas ucisku musi się zapaść do 1/3 czyli ok 1-2 cm.

udławienie

2 komentarze:

  1. Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie nie mieć dobrego rozwiązania dla siebie na takie sytuacje. Znam chwyt, ale boję się, że on może nie zadziałać. Dlatego zdecydowanie potrzebny mi jeszcze taki https://lifevac.pl/ sprzęt w domu. Jest certfikowany.

    OdpowiedzUsuń

Prosze o pozostawienie opinii:)